Bam Adebayo Miami Heat

Adebayo ukarany grzywną za krytykę sędziów

NBA nałożyła grzywnę w wysokości 50 000 dolarów na Bama Adebayo za „niewłaściwy kontakt i kierowanie wulgarnych słów w stronę sędziego” po piątkowej porażce Miami Heat 104:106 z Minnesotą Timberwolves, poinformowała liga w oficjalnym komunikacie.

Złość na brak wyjaśnień

Incydent miał miejsce po meczu, gdy Adebayo zwrócił się do arbitra Kevina Cutlera w sprawie potencjalnego faulu Juliusa Randle’a przy jego rzutowej próbie za trzy punkty w ostatnich sekundach spotkania. Sędziowie nie odgwizdali przewinienia, co spotkało się z krytyką zarówno ze strony zawodnika, jak i trenera Miami, Erika Spoelstry.

Nic. Zero odpowiedzi – powiedział Adebayo, zapytany, czy Cutler wyjaśnił decyzję. – I nawet nie chodziło mi tylko o ostatnią akcję, ale o cały mecz. Nie jestem typem, który wdaje się w sprzeczki z sędziami, ale mamy ludzi, którzy walczą o wszystko na parkiecie. Powinieneś mieć dość przyzwoitości, żeby spojrzeć mi w oczy, kiedy rozmawiamy.

Emocje i szacunek

Adebayo, który w tym sezonie otrzymał tylko jedno przewinienie techniczne i nigdy nie został wyrzucony z boiska, podkreślił, że frustrację wywołało nie tylko samo niegwizdanie faulu, ale także sposób, w jaki sędziowie unikają konfrontacji.

Wszyscy jesteśmy emocjonalni, to część gry. Ale gdy próbuję z tobą porozmawiać, a ty odchodzisz, to po prostu brak szacunku. Jeśli my odchodzimy, dostajemy techniczne i grzywny. A kiedy sędziowie nas ignorują? Nic się nie dzieje. To absurd.

Liga broni sędziów

NBA opublikowała dziś Last Two Minute Report, w którym potwierdzono, że decyzja o nieodgwizdaniu przewinienia Randle’a była prawidłowa. Liga uznała, że kontakt między zawodnikami był „marginalny” i nie wpłynął na wynik akcji.

Mimo tego, frustracja Adebayo może sugerować rosnące napięcie między zawodnikami a sędziami w kluczowej fazie sezonu, gdzie każda decyzja może mieć ogromne znaczenie dla układu tabeli przed play-offami.

fot. heatnation.com

Scroll to Top