Legenda NBA i były MVP, Allen Iverson, w szczerym wywiadzie przyznał, że od sześciu miesięcy nie pije alkoholu. 50-latek nazwał to „jedną z najlepszych decyzji w swoim życiu” i mówi, że czuje się lepiej niż od dawna.
„Nie jesteś sobą, gdy się upijasz”
W rozmowie z CBS członek Koszykarskiej Galerii Sław ujawnił, że zdecydował się na trzeźwość po latach zmagań z nałogiem.
– Jedną z najlepszych decyzji, jakie podjąłem w życiu, było odstawienie alkoholu. Kiedy się upijasz, nie jesteś sobą – powiedział Iverson.
Dodał też: – Im częściej widzę to u innych ludzi, tym bardziej cieszę się, że sam przestałem – podkreślił.
Żywa legenda Filadelfii
Allen Iverson to postać, która na zawsze zmieniła oblicze Philadelphia 76ers i całej ligi. W barwach „Szóstek” zdobył cztery tytuły najlepszego strzelca NBA, nagrodę MVP w 2001 roku, a także poprowadził zespół do finałów NBA – ostatnich w historii klubu.
Na przestrzeni kariery Iverson notował średnio 26,7 punktu, 6,2 asysty i 2,2 przechwytu na mecz. Pomimo wzrostu zaledwie 183 cm, był jednym z najbardziej nieustraszonych i efektownych zawodników swoich czasów.
Nowy rozdział w życiu „The Answer”
Dla Iversona, który przez lata był symbolem niezależności i nieustępliwości, ta decyzja to coś więcej niż tylko zmiana stylu życia – to początek nowego etapu. Jego wyznanie spotkało się z ogromnym uznaniem fanów i byłych rywali.
Jak sam mówi, dziś czuje się silniejszy i bardziej w zgodzie z samym sobą niż kiedykolwiek wcześniej.
