Bradley Beal

Bradley Beal wraca do gry. Suns walczą o ostatnią szansę na play-in

Jak poinformował Duane Rankin z The Arizona Republic, Bradley Beal planuje wrócić na parkiet podczas trwającej serii wyjazdowej, która obejmuje mecze z Boston Celtics (piątek) i New York Knicks (niedziela).

Beal opuścił ostatnie osiem spotkań z powodu naciągnięcia ścięgna udowego w lewej nodze. Po raz ostatni zagrał 16 marca przeciwko Lakers. W obecnym sezonie wystąpił zaledwie w 48 meczach, co wpisuje się w jego problemy zdrowotne z ostatnich lat — od sezonu 2020/21 nie przekroczył bariery 53 występów, a od 2018/19 nie zagrał więcej niż 60 razy w sezonie.

Statystyki solidne, ale rola niestabilna

W obecnych rozgrywkach Beal notuje średnio:

  • 17,3 punktu,
  • 3,6 asysty,
  • 3,4 zbiórki,
  • 1,0 przechwytu
    na świetnej skuteczności 50,5% z gry, 39,5% za trzy i 81,3% z linii rzutów wolnych.

Mimo efektywności w ataku, Beal kilkukrotnie tracił miejsce na parkiecie z powodu problemów w defensywie — decyzją trenera Mike’a Budenholzera.

Presja i brak chemii

Chemia między Bealem, Kevinem Durantem i Devinem Bookerem wciąż nie zaskoczyła — co przekłada się na rozczarowujący bilans Suns (35–41). Phoenix zajmuje obecnie 11. miejsce w Konferencji Zachodniej i traci 1,5 meczu do Sacramento Kings, którzy okupują ostatnią pozycję dającą prawo gry w turnieju play-in.

Powrót Beala może okazać się ostatnią szansą na odwrócenie losów sezonu. Jeśli Suns chcą jeszcze zawalczyć o postseason, muszą wygrać niemal wszystkie z pozostałych sześciu spotkań — a Beal, nawet w ograniczonym wymiarze minut, może być kluczowym czynnikiem w tej walce o przetrwanie.

Scroll to Top