Chris Paul nie kończy kariery. Legendarny rozgrywający chce grać dalej mimo 40-tki na karku

Choć Chris Paul w maju skończy 40 lat, nie zamierza jeszcze odwieszać butów na kołek. W rozmowie z Marc J. Spearsem z Andscape rozgrywający San Antonio Spurs przyznał, że planuje kontynuować karierę w NBA, choć decyzję podejmie wspólnie z rodziną po sezonie.

Będę miał 40 lat w maju. Więc tak, myślę, że będę grał dalej — powiedział Paul. — Na koniec każdego sezonu analizuję wszystko — grę, to jak czuje się moje ciało. Ale z każdym rokiem to coraz więcej rozmów z rodziną, z dziećmi. One mają dużo do powiedzenia. Mam wielu przyjaciół, którzy już zakończyli kariery, i mówią mi: „Graj tak długo, jak możesz”. I doceniam to. Ale najważniejsze dla mnie są rozmowy z dziećmi — to moja najważniejsza rola.

Sezon z ograniczoną rolą, ale wielkim wpływem

W swoim 20. sezonie w lidze Paul zagrał we wszystkich 76 meczach Spurs jako starter. Jego średnie są najniższe w karierze:

  • 8,8 punktu,
  • najgorsze w karierze 42,8% z gry.

Nie zmienia to jednak faktu, że Paul jest drugim najstarszym graczem w lidze (zaraz po LeBronie Jamesie) i pełni kluczową rolę mentora dla młodego składu San Antonio.

Generalny menedżer Spurs, Brian Wright, nie ma wątpliwości:

Chris to nauczyciel z natury. Ludzie widzą, co robi na parkiecie, ale on uczy dużo więcej — rutyny życiowej, podejścia do kariery, marki osobistej. To profesjonalista z prawdziwego zdarzenia.

Co dalej? Możliwa zmiana roli lub zmiana klubu

Paul podpisał z San Antonio roczny kontrakt wart 10,6 miliona dolarów i będzie wolnym agentem latem. Jeśli zdecyduje się zostać w Teksasie, jego rola prawdopodobnie się zmniejszy — rookie Stephon Castle ma wskoczyć do wyjściowej piątki jako podstawowy rozgrywający.

CP3 przyznaje, że dużym magnesem przy transferze do Spurs był Gregg Popovich i Victor Wembanyama. Niestety, obaj mieli poważne problemy zdrowotne: Popovich przeszedł lekki udar w listopadzie, a Wembanyama został wyłączony z gry z powodu zakrzepu krwi. Mimo to Paul nie żałuje decyzji:

Pop i Vic byli głównym powodem, dla którego tu trafiłem. Ale po poznaniu ich bliżej — wszystko inne schodzi na dalszy plan. Jestem wdzięczny za ten czas, który wspólnie mieliśmy.


Chris Paul nadal ma głód gry i wiele do zaoferowania — niekoniecznie na boisku, ale jako lider i mentor. Czy Spurs zdecydują się go zatrzymać? Czy CP3 znajdzie jeszcze raz nowy dom? Jedno jest pewne: weteran nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Scroll to Top