Ja Morant po odpadnięciu Grizzlies: „Miałem Thunder rozszyfrowanych”

Po czterech meczach Memphis Grizzlies oficjalnie zakończyli sezon, przegrywając w pierwszej rundzie play-offów z Oklahoma City Thunder. Mimo dotkliwych porażek w dwóch pierwszych spotkaniach (łącznie -70 punktów), sytuacja zmieniła się w Game 3, gdy Grizzlies prowadzili aż 29 punktami.

Wtedy jednak Ja Morant doznał kontuzji biodra i nie wrócił na drugą połowę. Thunder odrobili straty i wygrali mecz, wychodząc na prowadzenie 3-0 w serii. Grizzlies bez Moranta walczyli jeszcze w Game 4, ale przegrali dwoma punktami i odpadli z play-offów.

Morant nie ukrywał rozczarowania po zakończeniu sezonu:

„Miałem ich rozszyfrowanych” — powiedział Morant w rozmowie z dziennikarzami. — „Gdybym był zdrowy, seria miałaby stan 2-2 i wracalibyśmy do Oklahomy na Game 5.”

Trudno się nie zgodzić, że obecność Moranta mogła zmienić przebieg Game 3, w którym bez niego Grizzlies zdobyli zaledwie 31 punktów po przerwie. Również w Game 4, gdzie Memphis miało szansę doprowadzić do dogrywki w ostatnich sekundach, jego wpływ mógł być kluczowy.

Realnie jednak Grizzlies i tak byliby underdogami w tej serii. Thunder — z najlepszym bilansem w NBA — byli zdecydowanym faworytem, a nawet zdrowy Morant najprawdopodobniej nie wystarczyłby do wyeliminowania OKC.

Jak podkreśla wielu obserwatorów, teraz przed Memphis bardzo ważne lato. Klub musi podjąć strategiczne decyzje dotyczące przyszłości zespołu i dalszego rozwoju wokół swojego lidera.

Scroll to Top