Kyrie Irving Jason Kidd

Jason Kidd: Kontuzja Irvinga to czysty przypadek

Jason Kidd stanowczo odrzucił sugestie, że zerwanie więzadła krzyżowego przedniego przez Kyrie Irvinga było wynikiem nadmiernego obciążenia. Przed środowym meczem z Milwaukee Bucks, szkoleniowiec Dallas Mavericks skomentował kontuzję swojego lidera, określając ją mianem „przypadkowego zdarzenia” i podkreślając, że nie miało to związku z minutami spędzonymi na parkiecie.

„To po prostu pechowy wypadek”

Irving przejął większą odpowiedzialność za zespół po tym, jak Luka Dončić doznał kontuzji w Boże Narodzenie, a następnie został wymieniony do Los Angeles Lakers. Jego rola w Dallas znacznie wzrosła, co wzbudziło spekulacje, że to właśnie większe obciążenie przyczyniło się do urazu. Kidd kategorycznie zaprzeczył tym teoriom.

„Obciążenie nie miało nic wspólnego z kontuzją” – powiedział Kidd cytowany przez The Dallas Morning News. „Mówimy o jednej akcji. To po prostu pechowy wypadek. Powinniśmy to tak relacjonować, a nie tworzyć teorie spiskowe”.

Sytuacja, która zmieniła sezon Mavs

Do fatalnej kontuzji doszło w pierwszej kwarcie poniedziałkowego meczu z Sacramento Kings, kiedy Irving próbował przedostać się między DeMara DeRozana i Jonasa Valančiunasa. Po lądowaniu jego lewa noga wygięła się w nienaturalny sposób, a zawodnik natychmiast upadł na parkiet, łapiąc się za kolano.

Pomimo bólu, Irving wykonał dwa rzuty wolne, otrzymując owację od kibiców w Dallas, a następnie został zabrany do szatni.

Mavs w kryzysie – Play-In zagrożone?

Dallas jest obecnie w trudnej sytuacji kadrowej. Po wysokich porażkach z Kings (-24) i Bucks (-30), zespół z bilansem 32-31 zajmuje 10. miejsce w Konferencji Zachodniej, co oznacza, że ich przewaga nad Phoenix Suns w walce o play-in zaczyna się kurczyć.

Z tylko ośmioma zdrowymi zawodnikami w składzie, Mavericks wyglądają coraz bardziej jak drużyna, która może nie przetrwać końcówki sezonu.

Kidd: „To liga, w której gwiazdy powinny grać”

Kidd bronił decyzji o minutach dla Irvinga, podkreślając, że zawodnik sam chciał wziąć na siebie większą odpowiedzialność.

„To jego praca, powinien grać. On naprawdę kocha grać” – powiedział Kidd. „To w porządku grać 40 minut w wieku 32 lat przez cały miesiąc. To nie jest przecież cały sezon”.

Dodał także, że narracja o „przeciążeniu” Irvinga jest niesprawiedliwa:

„Mówimy, że gwiazdy grają za mało, a potem, gdy ktoś gra więcej, to nagle problem? Nie możemy mówić z dwóch stron”.

Doc Rivers: „To Ogromna Strata”

Trener Bucks, Doc Rivers, również odniósł się do sytuacji Irvinga, podkreślając jego znaczenie dla Mavericks oraz pozytywną zmianę wizerunku zawodnika w lidze.

„Kyrie to ogromna strata” – powiedział Rivers. „Zrobił wiele dla Dallas i zmienił sposób, w jaki jest postrzegany. Zawsze był jednym z bardziej lubianych graczy w lidze, pierwszym, który rozmawiał z innymi zawodnikami”.

„To było smutne do oglądania. Zwłaszcza gdy oddawał te rzuty wolne” – dodał trener Bucks.

Co dalej z Dallas?

Bez Irvinga Mavericks będą musieli polegać na Spencerze Dinwiddie, Dante Exumie i Jadenie Hardym, choć ten ostatni również boryka się z urazem. Klub nie ma jednak możliwości podpisania nowego zawodnika aż do 10 kwietnia z powodu ograniczeń finansowych związanych z hard capem pierwszego poziomu.

Sezon w Dallas, który już wcześniej był pełen zawirowań po wymianie Dončicia i kontuzji Anthony’ego Davisa, może się teraz całkowicie wykoleić. Czy Mavericks zdołają utrzymać się w walce o play-in bez swoich największych gwiazd?

Scroll to Top