Los Angeles Lakers staną przed sporym wyzwaniem, ponieważ ich lider, LeBron James, nie będzie mógł występować przez co najmniej tydzień, a jego przerwa może się jeszcze wydłużyć. Czterokrotny MVP NBA zmaga się z urazem pachwiny, a jego absencja stawia przed zespołem JJ Redicka poważne pytania o przyszłość w nadchodzących spotkaniach.
„Myślę, że musimy po prostu nadal grać twardo i skupić się na obronie” – powiedział Redick w rozmowie z The Athletic. To właśnie defensywa może stać się kluczem do sukcesu. Lakers są najlepszą drużyną w lidze pod względem defensywy od połowy stycznia, co daje nadzieję na utrzymanie konkurencyjności nawet bez Jamesa.
Kolektywna odpowiedzialność
Austin Reaves, jeden z podstawowych zawodników Lakers, zaznaczył, że drużyna jest gotowa na grę bez swojego lidera:
„Mieliśmy już wiele sytuacji, w których zawodnicy zmagali się z kontuzjami, byli wymieniani czy z innych powodów opuszczali mecze. Radziliśmy sobie z tym dobrze i nie spodziewam się, żeby tym razem było inaczej” – powiedział Reaves. „To mentalność ‘next man up’. Żaden zawodnik nie zastąpi LeBrona w pełni, ale jako drużyna możemy wspólnie wypełnić tę lukę. Mam nadzieję, że wróci na parkiet jak najszybciej”.
Morderczy terminarz
Dla Lakers najgorsze może być to, że kontuzja Jamesa przypada na jeden z najtrudniejszych fragmentów sezonu. Ostatnie tygodnie były dla nich intensywne, a nadchodzące mecze nie zapowiadają się łatwiej. W kolejnych dwóch tygodniach zmierzą się m.in. z:
- Brooklyn Nets (wyjazd, poniedziałek)
- Milwaukee Bucks (czwartek)
- Denver Nuggets (piątek)
- Phoenix Suns + San Antonio Spurs (back-to-back, dom)
- Denver Nuggets + Milwaukee Bucks (kolejny back-to-back, dom)
To wymagający harmonogram, który wymusi na Lakers pełną mobilizację i walkę o każdy punkt.
Czy defensywa wystarczy?
Bez LeBrona Lakers stracą swoją największą gwiazdę, lidera i kreatora gry. Jednak jeśli uda im się utrzymać wysoki poziom defensywny, mają szansę przetrwać ten okres bez większych strat.
„Nie możemy się załamywać. Musimy pozostać skoncentrowani, pracować jako kolektyw i nie pozwolić, aby ta sytuacja nas przytłoczyła” – dodał Reaves.
Najbliższe mecze pokażą, czy Lakers rzeczywiście są gotowi poradzić sobie bez Jamesa, czy też jego nieobecność okaże się zbyt dużym ciosem w kluczowej fazie sezonu.