Los Angeles Lakers rozpoczęli przygotowania do sezonu od porażki z Phoenix Suns 81:103. Na parkiecie zabrakło jednak LeBrona Jamesa i Luki Dončicia, którzy oglądali spotkanie z ławki.
Trudny start bez gwiazd
W Palm Desert Lakers zaprezentowali się po raz pierwszy w nowym preseasonie, ale bez dwóch największych gwiazd. LeBron James powoli wraca do zdrowia po drobnym urazie nerwu i ostrożnie przygotowuje się do swojego rekordowego, 23. sezonu w NBA. Luka Dončić z kolei odpoczywa po intensywnym lecie, w którym prowadził reprezentację Słowenii na EuroBaskecie.
– Chcę, żebyśmy zagrali przynajmniej jeden mecz w pełnym składzie. To będzie taki generalny sprawdzian przed sezonem – powiedział trener Lakers JJ Redick.
Bronny James w roli zmiennika
Na parkiecie pojawił się za to Bronny James, który wchodził jako pierwszy zmiennik. Syn LeBrona spędził na parkiecie blisko 23 minuty, zdobył 8 punktów (1/7 za trzy), trafił 5 z 6 rzutów wolnych i zaliczył jedno trafienie z gry – trójkę w końcówce trzeciej kwarty. Momentami miał problemy w obronie, ale starał się prowadzić ofensywę Lakers.
Liderzy spotkania
Najlepszym strzelcem Jeziorowców był Austin Reaves – zdobył 20 punktów i był najbardziej aktywny z podstawowej piątki. W wyjściowym składzie zagrali również nowi zawodnicy: Deandre Ayton (8 zbiórek, 1 punkt) i Jake LaRavia, a także Rui Hachimura i Jarred Vanderbilt.
Po stronie Suns błyszczał Devin Booker – 24 punkty, a w swoim debiucie dla Phoenix Dillon Brooks dołożył 10 oczek. Grayson Allen zdobył 13 punktów.
Nowy skład Suns szybko przejął inicjatywę i w trzeciej kwarcie prowadził już 27 punktami.
Co dalej?
Lakers kolejny mecz w preseasonie rozegrają już w niedzielę przeciwko Golden State Warriors w San Francisco.
fot. AZCentral.com







