Damon Jones, wieloletni trener rzutowy LeBrona Jamesa i były zawodnik NBA, został aresztowany w ramach federalnego śledztwa FBI dotyczącego nielegalnych zakładów sportowych. Jones miał przekazywać poufne informacje o zawodnikach Los Angeles Lakers, w tym o meczach opuszczanych przez Jamesa, aby pomóc wspólnikom w obstawianiu wyników.
Aresztowanie i zarzuty
Jak poinformowało The Athletic, Damon Jones został zatrzymany w czwartek w związku z federalnym dochodzeniem obejmującym kilka zespołów NBA – m.in. Los Angeles Lakers, Charlotte Hornets, Portland Trail Blazers i Toronto Raptors.
Według aktu oskarżenia, Jones – mimo że nie był oficjalnym pracownikiem Lakers – korzystał z dostępu do stref zastrzeżonych drużyny, takich jak samoloty i szatnie, by zdobywać poufne informacje. Miał przekazywać je swoim wspólnikom w celu obstawiania zakładów bukmacherskich.
Poufne informacje o LeBronie
Z dokumentów wynika, że Jones przekazał m.in. dane dotyczące meczu Lakers – Bucks z 9 lutego 2023 roku, w którym LeBron James nie wystąpił z powodu bólu kostki. Jeszcze przed oficjalnym raportem kontuzji miał poinformować współspiskowca, by ten postawił pieniądze na zwycięstwo Milwaukee Bucks.
Jak podaje The Athletic, James nie wiedział, że Jones przekazywał poufne informacje dotyczące jego statusu zdrowotnego.
Więcej graczy w centrum śledztwa
W akcie oskarżenia wspomniano również o innych zawodnikach Lakers, w tym o jednym z czołowych graczy określonym przez Departament Sprawiedliwości jako „Player 4”. Dane te miały być wykorzystywane w sezonie 2023/24.
Jones, który ma 49 lat, rozegrał w NBA 11 sezonów, a po zakończeniu kariery pracował jako asystent i osobisty trener rzutowy LeBrona Jamesa w Cleveland Cavaliers w latach 2016–2018. Według doniesień, od wielu lat zmagał się z uzależnieniem od hazardu.
LeBron milczy
Na ten moment LeBron James nie skomentował publicznie sprawy. Śledztwo FBI nadal trwa, a liga NBA w oficjalnym oświadczeniu zapowiedziała, że „ściśle współpracuje z władzami federalnymi, by wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy”.
fot. Olympics.com







