Środkowy Mohamed Bamba dołącza do New Orleans Pelicans na zasadzie 10-dniowego kontraktu – poinformowali jego agenci Mark Bartelstein i Greer Love w rozmowie z Shamshem Charanią z ESPN.
Powrót do NBA po zwolnieniu z Utah
26-letni Bamba od lutego pozostawał wolnym agentem po tym, jak został zwolniony przez Utah Jazz. Wcześniej, tuż przed zamknięciem okienka transferowego, Jazz przejęli go w ramach wymiany z Los Angeles Clippers.
New Orleans nie musiało zwalniać żadnego zawodnika, ponieważ w ich 15-osobowym składzie było wolne miejsce.
Nieudana próba przebicia się do rotacji Clippers
Bamba, który został wybrany z numerem szóstym w drafcie 2018 przez Orlando Magic, nigdy nie zdołał na dobre zadomowić się w rotacji żadnej z drużyn. Po czterech sezonach w Orlando został wytransferowany do Los Angeles Lakers w lutym 2023, ale rozegrał tam zaledwie dziewięć spotkań z powodu kontuzji.
Latem 2023 roku podpisał roczny kontrakt na minimum dla weterana z Philadelphią, a następnie identyczną umowę z Clippers w ostatnim offseason. W barwach zespołu z Los Angeles wystąpił w 28 meczach sezonu 2024/25, notując średnio 4,6 punktu, 4,3 zbiórki i 1,0 bloku w 12,6 minuty na parkiecie. Jego skuteczność z gry wyniosła 46,6%, a zza łuku trafił 30% rzutów.
Imponujące występy w G League
Po zwolnieniu z Utah Bamba nie pozostał jednak bezczynny – dołączył do Birmingham Squadron, czyli afiliacji G League New Orleans Pelicans. W czterech występach na zapleczu NBA prezentował się znakomicie, notując średnio 21,0 punktu, 14,5 zbiórki i 1,8 bloku przy skuteczności 51,7% z gry i 43,5% za trzy punkty.
Jego rola w New Orleans
Bamba wzmocni rotację podkoszową Pelicans, w której znajdują się już Zion Williamson, Kelly Olynyk, Yves Missi i Karlo Matković. Jego zadaniem będzie dostarczenie wsparcia defensywnego oraz rozciąganie gry rzutami dystansowymi, co może być cennym atutem dla ekipy walczącej o miejsce w play-in turnieju.