NBA ukarała Anthony’ego Edwardsa grzywną w wysokości 50 tysięcy dolarów

Anthony Edwards, gwiazdor Minnesoty Timberwolves, został ukarany grzywną w wysokości 50 tysięcy dolarów za użycie wulgarnego języka podczas pomeczowego wywiadu – poinformowała NBA w oficjalnym komunikacie prasowym.

Do sytuacji doszło po pierwszym meczu finałów Konferencji Zachodniej, w którym Timberwolves zostali rozbici przez Thunder 114:88. Edwards, który odpowiadał na pytania dziennikarzy wspólnie z Juliusem Randlem, nie przebierał w słowach, wyrażając frustrację po wysokiej porażce. Liga nie toleruje tego typu zachowań w oficjalnych wystąpieniach medialnych, co skutkowało nałożeniem kary finansowej.

23-letni Edwards nie rozegrał swojego najlepszego meczu – zdobył 18 punktów, trafiając 5 z 13 rzutów z gry. Dodał do tego 9 zbiórek, 3 asysty i 1 blok, ale również 4 straty i aż -23 w rubryce plus/minus. Skrzydłowi Oklahomy skutecznie ograniczyli jego wpływ na przebieg spotkania, zmuszając go do trudnych pozycji rzutowych.

Mimo słabszego występu w Game 1, Edwards notuje bardzo solidne play-offy. Jego średnie to 25,7 punktu, 8,1 zbiórki, 5,6 asysty i 1,4 przechwytu na mecz. Od początku swojej kariery wnosi nie tylko punkty, ale i energię po obu stronach parkietu, co przyczyniło się do drugiego z rzędu awansu Timberwolves do finałów konferencji – coś, czego kibice Minnesoty nie doświadczyli od dwóch dekad.

Edwards, wybrany z numerem 1 w drafcie 2020, stał się liderem nowej generacji w Minneapolis. Liga jednak jasno sygnalizuje, że emocje muszą mieć swoje granice – nawet u największych gwiazd.

Scroll to Top