Partizan Mozzart Bet Belgrad wchodzi w nowy sezon z największym budżetem w historii klubu – aż 27 milionów euro. To o 4 miliony więcej niż w poprzednich rozgrywkach, kiedy środki oscylowały wokół 23 milionów.
Ambitne cele i strategiczne decyzje
Prezydent klubu, Ostoja Mijailović, podkreślił, że Partizan w pełni pokrył koszty licencji Euroligi z własnego budżetu.
– Podjęliśmy strategiczną decyzję o zwiększeniu budżetu o 35 procent, do 27 milionów euro – powiedział w rozmowie z Mozzart Sport. – Pojawienie się klubów takich jak Hapoel, Dubai czy Valencia całkowicie zaburzyło rynek Euroligi i pozyskiwanie zawodników jest obecnie bardzo trudne – dodał.
Źródła finansowania Partizana opierają się na trzech filarach: sprzedaży biletów, sponsoringu oraz wsparciu państwowym. – Gdybyśmy mieli 30 tysięcy biletów, sprzedalibyśmy je wszystkie – zaznaczył Mijailović. Klub prowadzi również negocjacje z międzynarodową instytucją finansową w sprawie dużego kontraktu, który dodatkowo ustabilizuje budżet.
Transfery i budowa zespołu
Latem Partizan wzmocnił skład czterema nowymi zawodnikami, a najnowszym nabytkiem jest fiński talent Miikka Muurinen. Klub jednak nie zamierza działać pochopnie. – Nie będziemy podpisywać kontraktów tylko dla samej liczby – wyjaśnił prezes. – Monitorujemy kilka opcji, szczególnie na obwodzie. Mamy środki na dodatkowe transfery, a dołączenie jeszcze dwóch graczy wraz z Muurinenem pozwoli nam zamknąć skład. Pracujemy również nad sprowadzeniem centra – dodał.
Na liście wzmocnień znaleźli się m.in. Isaac Bonga, Jabari Parker, Aleksej Pokuševski czy Dylan Osetkowski. Zespół nadal prowadzi legenda europejskich parkietów, Željko Obradović, którego kontrakt obowiązuje do 2026 roku.
Cele na sezon 2025/26
Partizan jasno określił swoje priorytety. – Nasze trzy główne cele to: znaleźć się w czołowej szóstce Euroligi, wygrać ligę ABA oraz zadbać o to, by dyscyplina w całym klubie stała na najwyższym poziomie – podkreślił Mijailović.
Partizan rozpocznie zmagania w Eurolidze już 30 września w Dubaju.







