Portland Trail Blazers stawiają na przyszłość – Shaedon Sharpe podpisał czteroletnie przedłużenie kontraktu o wartości 90 milionów dolarów. To kolejny krok klubu w kierunku zbudowania młodego, perspektywicznego trzonu drużyny.
Shaedon Sharpe, wybrany z numerem 7 w drafcie 2022 roku, uzgodnił z Portland Trail Blazers warunki nowej, czteroletniej umowy – poinformował Shams Charania z ESPN.
22-letni rzucający obrońca, który trafił do NBA po krótkim epizodzie w Kentucky (gdzie nie rozegrał ani jednego meczu), ma za sobą trzy sezony w lidze. W tym czasie rozpoczął w wyjściowym składzie 92 z 184 meczów sezonu regularnego. Minione rozgrywki 2024/25 były dla niego najlepsze w karierze – notował średnio 18,5 punktu, 4,5 zbiórki i 2,8 asysty na mecz.
Wciąż wiele do udowodnienia
Mimo solidnych statystyk, Sharpe wciąż pracuje nad efektywnością i regularnością. W ubiegłym sezonie jego skuteczność zza łuku spadła do 31,1% – najniższego wyniku w karierze. Trener Chauncey Billups w pewnym momencie posadził młodego zawodnika na ławce, wskazując na problemy z koncentracją i defensywą.
Mimo tych zastrzeżeń, w Portland wciąż wierzą w rozwój swojego młodego strzelca. Klub w ostatnich miesiącach wzmocnił skład doświadczonymi liderami – Jrue Holidayem i Damianem Lillardem, którzy mają pomóc Sharpe’owi i Scootowi Hendersonowi w wejściu na wyższy poziom.
Trzon młodego pokolenia Blazers
Blazers konsekwentnie budują zespół wokół młodych, wszechstronnych zawodników. Po wcześniejszym przedłużeniu kontraktu z Toumanim Camarą oraz mając Deniego Avdiję na malejącym kontrakcie do końca sezonu 2027/28, klub zabezpieczył przyszłość skrzydeł. Każdy z tych zawodników będzie stanowił mniej niż 15% przyszłego limitu płac – zauważa Keith Smith z Spotrac.
Shaedon Sharpe jest siódmym graczem, który tego lata podpisał przedłużenie debiutanckiego kontraktu. Wcześniej uczynili to m.in. Chet Holmgren i Jalen Williams (Thunder), Paolo Banchero (Magic), Jabari Smith Jr. (Rockets), Nikola Jovic (Heat) oraz Keegan Murray (Kings).
Na liście wciąż pozostaje 14 zawodników, którzy mają czas na podpisanie nowych umów przed poniedziałkowym terminem.
fot. USA Today







