Tristan Vukcevic, środkowy Washington Wizards, spędził lato grając dla reprezentacji Serbii na EuroBaskecie. Wspólne występy i treningi z Nikolą Jokiciem okazały się dla niego bezcenną lekcją koszykówki.
Nauka od mistrza
22-letni Vukcevic mógł reprezentować Grecję lub Szwecję, ale wybrał Serbię – idąc śladami swojego ojca. Dzięki temu zyskał niepowtarzalną szansę współpracy z jednym z najlepszych koszykarzy świata – Nikolą Jokiciem.
– Samo obserwowanie, jak trenuje i jak gra, bardzo pomogło mi w zrozumieniu gry, szczególnie że gramy na tej samej pozycji – powiedział Vukcevic w rozmowie z Monumental Sports Network. – On zawsze jest pierwszy w hali. Robi rozgrzewkę, ćwiczenia siłowe, a potem wychodzi na parkiet i zaczyna grać – dodał.
“Short roll” w stylu Jokicia
Trener Wizards, Brian Keefe, chce, by Vukcevic częściej wykorzystywał zagrania z tzw. short rolla. Dlatego młody Serb uważnie obserwował, jak Jokić czyta grę i podejmuje decyzje — czy kończyć akcję, czy podawać do partnerów.
– Bycie z nim, obserwowanie jego reakcji w meczach i na treningach – to ogromne doświadczenie. Jest niesamowicie inteligentny na boisku. Mam nadzieję, że coś z tego przeniosę do Wizards – przyznał Vukcevic.
Lekcja pokory i profesjonalizmu
Gra z Jokiciem dała Vukcevicowi nie tylko koszykarską wiedzę, ale też wzór postawy. Pomimo statusu gwiazdy NBA, Jokić zachowywał się jak zwykły członek drużyny — bez ochrony, bez gwiazdorskich manier, zawsze blisko kolegów z zespołu.
– Nie miał ochroniarzy, chodził normalnie po mieście. Ludzie byli zaskoczeni, bo jest tak rozpoznawalny, ale on jest bardzo skromny. Lubi konie, gra w karty, spędza czas z zespołem – to najbardziej zapadło mi w pamięć – mówił młody środkowy.
Bezcenne doświadczenie
Choć Serbia przegrała z Finlandią w 1/8 finału EuroBasketu, dla Vukcevicia to lato było jednym z najważniejszych etapów rozwoju kariery. Jak sam podkreśla, nauka u boku Jokicia dała mu wzór, jak przygotowywać się do gry, prowadzić drużynę i rozwijać się każdego dnia.
fot. B92.net







