Reprezentacja Izraela odniosła jedno z najważniejszych zwycięstw w ostatnich latach. Zespół Deniego Avdiji pokonał Francję 82:69, odwracając losy meczu w czwartej kwarcie i zadając rywalom pierwszą porażkę na EuroBaskecie 2025.
Decydujący moment
Francja kontrolowała pierwszą połowę i prowadziła nawet 10 punktami. Wszystko zmieniło się w ostatniej odsłonie. Izrael rozpoczął czwartą kwartę od serii 11:0, wychodząc na prowadzenie 66:59 i przejmując inicjatywę. Les Bleus zdobyli w tej części gry zaledwie 13 punktów – najmniej w całym turnieju.
Gwiazda meczu – Deni Avdija
Lider Izraela pokazał pełnię umiejętności. Avdija zakończył spotkanie z 23 punktami, 8 zbiórkami i 5 przechwytami, prowadząc drużynę w najważniejszych momentach. Świetnie wspierał go Yam Madar, który dodał 17 punktów i energię po obu stronach parkietu.
Statystyki mówią wszystko
- Izrael: 7/18 za trzy (39%).
- Francja: 8/32 zza łuku (25%).
- Asysty: Francja 19 – 12 Izrael.
- Bloki: Francja 9 – 0 Izrael.
Mimo przewagi w defensywnych statystykach, słaba skuteczność i brak odpowiedzi na intensywność Izraela kosztowały Francuzów zwycięstwo.
Co dalej?
Izrael i Francja mają teraz taki sam bilans – 2-1 w tabeli grupy D. Izrael potwierdził status czarnego konia turnieju i zmierzy się we wtorek z Belgią. Francja straciła okazję do wcześniejszego awansu i teraz musi zareagować w starciu z gospodarzami – Polską.







