Brooklyn Nets ogłosili, że Cam Thomas doznał kolejnego naciągnięcia ścięgna udowego w lewej nodze i prawdopodobnie nie wróci na parkiet w tym sezonie. Informację przekazał Evan Barnes z Newsday.
To gorzkie zakończenie kontuzyjnego sezonu dla obrońcy, który opuścił większość grudnia z powodu urazu ścięgna udowego, a po krótkim powrocie w styczniu ponownie doznał kontuzji, co wykluczyło go z gry na kolejne 24 mecze.
Ofensywny potencjał ograniczony przez kontuzje
Thomas był największym zagrożeniem ofensywnym Nets, gdy był zdrowy. Średnio zdobywał 24,0 punktu na mecz, a także notował rekordowe 3,8 asysty na spotkanie. Jednak jego skuteczność znacznie spadła po powrocie do gry.
W pierwszych 17 meczach sezonu (październik i listopad) jego skuteczność rzutów z gry wynosiła 46,1%, a zza łuku 38,9%. Jednak w ostatnich ośmiu spotkaniach, gdy wrócił po kontuzji, te liczby spadły odpowiednio do 39,5% i 27,5%.
Wpływ na przyszłość i wolną agenturę
Sezon 2024/25 był dla Thomasa rokiem kontraktowym, ponieważ to ostatni rok jego debiutanckiej umowy. Po imponującym początku rozgrywek wydawało się, że zawodnik Nets wywalczy znaczącą podwyżkę w nadchodzącym offseasonie. Teraz jednak jego długotrwałe problemy zdrowotne mogą wpłynąć na negocjacje.
Brooklyn prawdopodobnie zaoferuje mu kwalifikującą ofertę, co uczyni go zastrzeżonym wolnym agentem. Z powodu nieosiągnięcia kryteriów „startera” (32 starty w sezonie), jego kwalifikująca oferta wyniesie 5,99 miliona dolarów, a nie 8,74 miliona.
To daje Thomasowi kilka opcji:
- Może zaakceptować ofertę Nets i rozegrać przyszły sezon na jednorocznej umowie, by stać się niezastrzeżonym wolnym agentem w 2026 roku.
- Może negocjować wieloletni kontrakt z Nets lub podpisać ofertę od innego zespołu, którą Brooklyn będzie mógł wyrównać.
Jak Nets poradzą sobie bez Thomasa?
Po powrocie Thomasa do składu Keon Johnson stracił miejsce w pierwszej piątce. Teraz prawdopodobnie wróci do wyjściowego składu, dołączając do Nica Claxtona, Camerona Johnsona, D’Angelo Russella i Ziaire’a Williamsa.
Brooklyn wciąż walczy o miejsce w play-in, ale utrata Thomasa na resztę sezonu będzie poważnym ciosem dla ich szans na skuteczną walkę w końcówce rozgrywek.