Luka Dončić po raz kolejny udowodnił, że jest największą gwiazdą turnieju. 26-letni lider Słowenii zdobył 42 punkty i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa 84:77 nad Włochami w meczu 1/8 finału EuroBasketu 2025.
Słoweńcy, mistrzowie Europy z 2017 roku, niemal roztrwonili 19-punktową przewagę, ale dzięki Dončiciowi wygrali z Italią po raz czwarty z rzędu i poprawili bilans bezpośrednich starć na EuroBaskecie do 9-2. Ostatni raz przegrali z Włochami w mistrzostwach świata 2006.
Przebieg meczu
Dončić już w pierwszej minucie zaliczył groźnie wyglądający upadek na prawą stronę ciała, ale szybko wstał i zdobył 10 punktów w serii 15-2, dając Słowenii prowadzenie 15:4. Na koniec pierwszej kwarty miał już 22 punkty, a do przerwy 30.
Przewaga Słowenii sięgnęła 19 punktów (32:13), lecz Włosi – tak jak w starciu grupowym z Hiszpanią – pokazali charakter. Zredukowali straty do 6 punktów na początku trzeciej kwarty, a na 100 sekund przed końcem meczu przegrywali tylko 77:78.
W decydujących momentach znów jednak głos zabrał Dončić, trafiając cztery rzuty wolne, które przypieczętowały awans.
Statystyczny popis
Dončić zakończył mecz z dorobkiem 42 punktów (11/19 z gry, 5/11 za trzy, 15/16 z wolnych), 10 zbiórkami i 3 przechwytami. To jego czwarty mecz w turnieju z minimum 30 punktami – ostatnim graczem z większą liczbą takich występów był Nikos Galis w 1989 roku (5).
Klemen Prepelic dodał 11 punktów, a Alen Omic miał 7 punktów i 7 zbiórek. Po stronie Włoch najlepszy był Simone Fontecchio (22 punkty).
Co dalej?
Słowenia awansowała do ćwierćfinału już po raz ósmy w ostatnich dziewięciu edycjach EuroBasketu. Teraz zmierzy się z aktualnym mistrzem świata – Niemcami. Dla Włoch porażka oznacza koniec serii czterech kolejnych ćwierćfinałów.







