Niezwykle zacięte spotkanie w Wałbrzychu! Po emocjonującej końcówce Górnik Zamek Książ pokonał aktualnych mistrzów ORLEN Basket Ligi – Legię Warszawa 81:79, rozstrzygając losy meczu w ostatnich sekundach.
Wyrównana pierwsza połowa
Od pierwszych minut oba zespoły szły punkt za punkt. Gospodarze, napędzani trafieniami Marca Garcii, zdołali odskoczyć na cztery punkty, jednak Legia konsekwentnie niwelowała straty. Jayvon Graves trafiał z dystansu, a po podobnej akcji Race’a Thompsona to warszawianie wyszli nawet na pięciopunktowe prowadzenie. Garcia jeszcze zmniejszył różnicę, ale po pierwszej kwarcie było 23:25.
Na początku drugiej odsłony Barret Benson szybko doprowadził do remisu, a kolejne prowadzenie dla Górnika dał Lovell Cabbil. Spotkanie pozostawało jednak bardzo wyrównane, z lekkim wskazaniem na Legię. Trójki Bena Shungu sprawiły, że po pierwszej połowie mistrzowie prowadzili 51:49.
Walka do ostatniej syreny
Po przerwie, dzięki akcjom Race’a Thompsona i Shane’a Huntera, zespół trenera Heiko Rannuli uciekł na sześć punktów. Górnik odpowiedział jednak spokojnie – Tauras Jogela oraz Barret Benson stopniowo odrabiali straty, a środkowy z USA dał nawet gospodarzom prowadzenie. Mimo to po trafieniu Huntera po 30 minutach na tablicy wyników widniał remis – 63:63.
Czwarta kwarta to prawdziwy koszykarski thriller. Hunter ponownie wyprowadził Legię na pięciopunktowe prowadzenie, lecz błyskawicznie odpowiedzieli Jogela i Cabbil, trafiając zza łuku. W końcówce obie drużyny miały problemy na linii rzutów wolnych, ale to celne rzuty Garcii i Cabbila przesądziły o losach spotkania. Górnik Zamek Książ zwyciężył 81:79.
Bohaterowie meczu
Najlepszym strzelcem gospodarzy był Marc Garcia, który zdobył 24 punkty i dołożył 4 zbiórki. W zespole Legii wyróżnił się Race Thompson – 19 punktów i 5 zbiórek.
fot. Górnik Wałbrzych







