Jalen Brunson nadal dochodzi do siebie po skręceniu prawej kostki, którego doznał 6 marca w końcówce dogrywki przeciwko Lakers. Knicks poinformowali, że Brunson rozpoczął „kontrolowane zajęcia na boisku” i jego status zostanie ponownie oceniony za około tydzień. Oznacza to, że rozgrywający prawdopodobnie opuści co najmniej kolejny tydzień rozgrywek.
Dzisiejszy mecz będzie już ósmym, który Brunson opuści z powodu kontuzji. W tym czasie Knicks mają bilans 3-4, ale nadal utrzymują się na trzecim miejscu w Konferencji Wschodniej, z trzema zwycięstwami przewagi nad czwartą Indianą.
Przy niemal pewnej pozycji przed play-offami nie ma sensu ryzykować pogłębienia urazu, dlatego klub nie będzie się spieszył z jego powrotem. Według informacji sprzed kilku dni, Brunson nie nosi już buta ortopedycznego i został dopuszczony do lekkiego rzucania.
Jak podał Shams Charania z ESPN, uraz Brunsona wymaga „minimum trzech do czterech tygodni przerwy”, co zgadza się z obecnym harmonogramem rehabilitacji.
Brunson notuje znakomity sezon – zdobywa średnio 26.3 punktu, 3.0 zbiórki i 7.4 asysty na mecz. Zagrał w swoim drugim z rzędu Meczu Gwiazd i jest poważnym kandydatem do wyróżnienia All-NBA. Aby jednak się do niego kwalifikować, musi wystąpić jeszcze w czterech meczach sezonu zasadniczego, by osiągnąć wymagane przez ligę minimum 65 rozegranych spotkań.