Miami Heat będą musieli radzić sobie bez Nikoli Jovicia, który doznał złamania drugiej kości śródręcza w prawej dłoni. Klub potwierdził diagnozę i poinformował, że 21-letni skrzydłowy będzie nosił stabilizującą szynę i zostanie ponownie oceniony za cztery tygodnie.
Jovic uniknie operacji, ale sezon może być dla niego zakończony
Mimo że zespół nie przewiduje na ten moment interwencji chirurgicznej, termin powrotu Jovicia pozostaje niepewny. Z mniej niż dwoma miesiącami do końca sezonu zasadniczego, jego uraz może oznaczać koniec rozgrywek dla młodego skrzydłowego.
Kontuzja miała miejsce w pierwszej połowie meczu przeciwko Milwaukee Bucks w niedzielę. Jovic w tym sezonie rozegrał 46 spotkań, notując średnio 10.7 punktu, 3.9 zbiórki, 2.8 asysty i 0.8 przechwytu na mecz, przy skuteczności 45.6% z gry, 37.1% za trzy oraz 82.8% z linii rzutów wolnych.
Większa rola dla Andersona i Jaqueza
W obliczu nieobecności Jovicia, trener Erik Spoelstra najprawdopodobniej zwiększy minuty Kyle’a Andersona oraz Jaime Jaqueza, którzy mogą przejąć część jego obowiązków w rotacji.
Przed sezonem Miami skorzystało z opcji zespołu na czwarty rok kontraktu Jovicia, co oznacza, że pozostanie on pod kontrolą klubu do sezonu 2025/26. Teraz jednak kluczowym pytaniem pozostaje, czy młody skrzydłowy zdoła wrócić do pełni zdrowia przed fazą play-off.
fot. ESPN.com