Kevin Durant, świętujący dziś 37. urodziny, zapowiedział, że zamierza podpisać przedłużenie kontraktu z Houston Rockets. Weteran trafił do Teksasu latem w ramach wymiany z Phoenix Suns, ale jego obecna umowa wygasa po tym sezonie.
Durant: „Widzę siebie podpisującego przedłużenie”
– Widzę siebie podpisującego przedłużenie kontraktu. Nie mogę powiedzieć dokładnie kiedy, ale wierzę, że to się wydarzy – powiedział Durant podczas Media Day Rockets.
Na bazie prognozowanego salary cap na sezon 2026/27 (166 mln dol.), Durant może obecnie liczyć na maksymalnie 119,1 mln dol. za dwa lata. Od 6 stycznia, czyli sześć miesięcy po transferze, suma ta wzrośnie do 120,85 mln dol.
Według letnich doniesień Rockets niekoniecznie chcą zaoferować mu maksymalną pensję obejmującą sezony, w których KD będzie miał 38 i 39 lat. Realniejszym scenariuszem jest kontrakt w granicach 100 mln dol. za dwa lata, co i tak oznaczałoby obniżkę względem obecnych zarobków Duranta (54,7 mln dol. rocznie).
Dlaczego Houston?
Durant podkreślił, że Rockets byli jednym z jego preferowanych kierunków już w momencie, gdy Suns wystawili go na rynek.
– Widziałem szybki rozwój tej organizacji, jak wyglądała po erze Jamesa Hardena i Chrisa Paula, a jak zmieniła się, odkąd pojawił się Ime Udoka. Mam tu też swoje kontakty, z ludźmi, z którymi pracowałem w innych klubach. Wszystko wydawało się naturalne i organiczne. Zawsze miałem szacunek dla tego sztabu, fanów, miasta i stanu. To świetne uczucie być zawodnikiem Houston Rockets – powiedział Durant.
fot. Marca







