Dallas Mavericks walczą nie tylko o miejsce w play-in, ale przede wszystkim z falą kontuzji, która dosłownie zrujnowała ich rotację. W poniedziałkowym meczu z San Antonio Spurs mieli zaledwie ośmiu dostępnych graczy, a ich sytuacja finansowa sprawia, że nie mogą liczyć na dodatkowe wzmocnienia.
Na domiar złego, zawodnicy Mavericks na dwustronnych kontraktach zbliżają się do limitu 50 aktywnych meczów w sezonie, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację.
Problematyczne limity kontraktów dwustronnych
Według zasad NBA, gracze podpisani przed startem sezonu mogą być aktywni maksymalnie w 50 meczach sezonu regularnego. Oto, jak wygląda sytuacja trzech zawodników Mavs na kontraktach dwustronnych:
- Kessler Edwards – pozostało 5 meczów
- Brandon Williams – pozostało 8 meczów
- Kai Jones – pozostało 11 meczów
Edwards jest największym problemem dla Mavericks. W wyniku urazów w rotacji stał się podstawowym centrem drużyny i w poniedziałkowym zwycięstwie nad Spurs zanotował 22 punkty i 11 zbiórek. Jednak jeśli nadal będzie grał w każdym meczu, jego limit wyczerpie się 21 marca, pozostawiając zespół bez kluczowego gracza na 11 ostatnich spotkań sezonu regularnego.
Brak możliwości promocji i podpisywania nowych kontraktów
Normalnie klub mógłby awansować Edwards’a do głównego składu, ale Mavericks nie mogą tego zrobić z powodu nałożonego na siebie twardego limitu wynagrodzeń (hard cap). Klub przekroczył pierwszy próg podatkowy i zostawił sobie tylko 51 148 dolarów luzu pod limitem.
To oznacza, że nie mogą podpisać zawodnika na minimalnym kontrakcie weterana (11 997 dolarów dziennie) aż do 10 kwietnia, kiedy zostaną im już tylko cztery mecze do końca sezonu.
Co dalej z Mavericks?
Sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana, ponieważ Mavs nie mogą dodać nowych zawodników na kontrakty dwustronne, gdyż termin na ich podpisywanie minął 4 marca. W teorii liga mogłaby przyznać Dallas wyjątki z powodu kontuzji (hardship exceptions), ale te nie omijają reguł hard capu, więc nawet to rozwiązanie nie pomoże zespołowi.
Wobec tak wielu ograniczeń Dallas muszą przetrwać ostatnie tygodnie sezonu, unikając kolejnych kontuzji i próbując utrzymać się w walce o dziesiąte miejsce w Konferencji Zachodniej, co daje prawo gry w turnieju play-in.
W tym momencie dla Mavericks każdy zdrowy zawodnik i każdy kolejny mecz bez nowych urazów jest małym zwycięstwem.