Nikola Jokić wziął na siebie odpowiedzialność, gdy zabrakło kapitana Bogdana Bogdanovicia. W Rydze, w gorącej atmosferze stworzonej przez ponad 11 tys. kibiców Łotwy, poprowadził Serbię do zwycięstwa 84:80 i awansu do fazy pucharowej EuroBasketu 2025.
Moment przełomowy
Serbia prowadziła przez większą część meczu, opierając się na skuteczności trójkowej leworęcznych Marko Guduricia, Aleksy Avramovicia i Ognjena Dobricia. Jednak końcówka meczu zmieniła się w thriller – Davis Bertans i Arturs Kurucs trafili kluczowe rzuty i gospodarze zbliżyli się na dwa punkty. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Jokić – wymusił faul, trafił oba wolne i zamknął mecz.
Gracz meczu
Łotwa postanowiła grać przeciwko Jokiciowi jeden na jednego, co okazało się kosztownym błędem. Środkowy Denver Nuggets nie tylko zdominował rywali pod koszem, ale także odpowiadał trójką na trójki rywali. Skończył z 39 punktami, 10 zbiórkami i 4 asystami, bijąc swój rekord w kadrze narodowej.
Statystyki nie kłamią
Serbia wygrała rywalizację w pomalowanym aż 42:22 – Łotwa nie miała odpowiedzi na fizyczną przewagę rywali.
Wnioski
Serbia ma już bilans 3-0 i pewny awans do 1/8 finału, a Jokić wysłał jasny sygnał, że jest gotów ponieść drużynę do medalu. Łotwa (1-2) pokazała lepszy ofensywny rytm niż w poprzednich meczach i wciąż ma szanse na wyjście z grupy – czekają ich starcia z Portugalią i Czechami.







