Mitchell Robinson NY Knicks

Robinson może zadebiutować w ten weekend

New York Knicks mogą wkrótce odzyskać swój defensywny filar – Mitchella Robinsona, którego status na piątkowy mecz przeciwko Memphis Grizzlies zmienił się na „wątpliwy”. A według Shamsa Charanii może to oznaczać długo wyczekiwany debiut w tym sezonie.

Robinson nie pojawił się na parkiecie od pierwszego meczu półfinałów Konferencji Wschodniej przeciwko Pacers w zeszłym roku, a cały sezon 2024/25 spędził poza grą z powodu operacji kostki.

Kluczowe wzmocnienie w kryzysowym momencie

Nie wiadomo dokładnie, w którym meczu Robinson zaliczy swój powrót, ale Knicks rozpoczynają dwumeczową serię wyjazdową – po starciu z Grizzlies – w niedzielę zmierzą się na Florydzie z Miami Heat.

Powrót Robinsona jest szczególnie istotny, ponieważ rotacja podkoszowa Knicks została mocno przetrzebiona przez kontuzje. Karl-Anthony Towns opuścił ostatni mecz z powodu urazu dolnej części ciała, a Ariel Hukporti, który w środę zadebiutował w pierwszej piątce, doznał poważnej kontuzji kolana i będzie pauzować przez co najmniej 4–6 tygodni.

Bez Robinsona i Hukportiego Knicks mieli do dyspozycji jedynie Preciousa Achiuwa jako rezerwowego centra.

Robinson – elita pod tablicami i defensywny filar

Robinson to jeden z najlepszych zbierających i obrońców w lidze. W swojej karierze notuje średnio 7.9 zbiórek w 24.5 minuty na mecz, a w zeszłym sezonie dołożył do tego 5.6 punktu, 8.5 zbiórki, 1.2 przechwytu i 1.1 bloku.

Jego największym atutem jest walka na atakowanej tablicy – w poprzednim sezonie średnio zbierał 4.6 piłki w ataku, co było drugim najlepszym wynikiem w lidze.

Jaka rola dla Robinsona?

Po powrocie do składu Mitchell Robinson najprawdopodobniej będzie wychodził z ławki jako zmiennik Townsa, ale Knicks z pewnością będą testować warianty gry dwoma wysokimi.

Towns może rozciągać grę dzięki swojemu rzutowi za trzy, a Robinson skupi się na obronie obręczy i walce na tablicach – takie zestawienie może dać Knicks nową dynamikę w obronie i ataku.

Powrót Robinsona nadchodzi w kluczowym momencie – Knicks liczą, że jego obecność pozwoli im wzmocnić defensywę i zapewnić większą stabilność w strefie podkoszowej na finiszu sezonu regularnego.

Scroll to Top