Nikola Vucevic zagrał na najwyższym poziomie, notując imponujący double-double, dzięki czemu Czarnogóra pokonała Szwecję 87:81 i wciąż liczy się w walce o awans do 1/8 finału FIBA EuroBasket 2025.
Po trzech porażkach z rzędu, drużyna Bosko Radovicia w końcu przełamała złą passę, a zwycięstwo pozwoliło jej zachować nadzieję na wyjście z grupy. Szwecja, mimo świetnej gry Pelle Larssona, musi teraz oglądać się na inne wyniki.
Kluczowy moment
Po pierwszej połowie Czarnogóra prowadziła 40:34, ale Szwecja odpowiedziała w trzeciej kwarcie, wygrywając ją 31:24 i wychodząc na prowadzenie 65:64. W końcówce spotkania błysnął Kyle Allman, zdobywając 10 punktów w mniej niż dwie minuty, co dało Czarnogórze przewagę 80:77 na 110 sekund przed końcem. Drużyna Radovicia utrzymała prowadzenie i dopisała pierwsze zwycięstwo w turnieju.
Najlepszy zawodnik (TCL Player of the Game)
Nikola Vucevic udowodnił, że nie zamierza kończyć EuroBasketu tak szybko. Środkowy Chicago Bulls zanotował 23 punkty, 15 zbiórek, 4 asysty i 3 bloki, uzyskując wskaźnik efektywności 40.
Kyle Allman zdobył 16 punktów, a Igor Drobnjak dołożył 13. Po stronie Szwecji wyróżnił się Pelle Larsson – autor 28 punktów.
Statystyki nie kłamią
Szwecja wygrała walkę w pomalowanym (40:30), ale Czarnogóra była lepsza w punktach z drugiej szansy (12:6).
Wnioski
Czarnogóra (1-3) pozostaje w grze o awans i zapewni sobie miejsce w 1/8 finału, jeśli pokona Wielką Brytanię. Dla Szwecji (1-3) porażka oznacza, że los drużyny nie zależy już tylko od niej.







